Uśmiechu jedna łza
Istnieją okoliczności które zabierają myślom uśmiech...
Do szczęścia nie wiele mi trzeba,
trochę powietrza...
kawałka nieba.
Kiedy zbyt trudne okażą się ścieżki,
zbłądzę
i ogarnie mnie strach ciężki.
Powietrza zaczerpnąć do płuc i serca,
uciec do nieba gdzie żal swój uśmiercam.
W niebie mam tylko swój mały świat
marzeń,
wspomnień radosnych i
cieplutkich zdarzeń.
Magiczny świat którego nikt prócz mnie nie
sięga,
nikt go nie brudzi,
ma miejsce tęcza.
W radosnym błękicie,
w cieplym mroku
czy o świcie.
Wśród gwiazd ,
czy też promieniach słońca,
płonie nadzieja
-uśmiechem gorąca.
Uśmiechu spłynęła jedna ciepła łza,
łzą byłeś Ty,
szukałam Ciebie ja.
... nie warto im się poddawac , to strata czasu ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.