W UŚMIECHU MI DO TWARZY
Dosyć smutasów ponurych min
Warknę na siebie nie brak mi sił
Zegar czas zbyt szybko mierzy
Smutek mi już nie leży
Stworze nektar radości
Do kosza wyrzucę wszystkie złości
Wyciągnę przed siebie dłonie
Przywołam myśli szalone
Z kropel deszczu srebrzystych
Z promieni słońca złocistych
Z nocnego gwiezdnego blasku
Powstanie napój o brzasku
Wypiję go gdyż magiczny
Mój uśmiech będzie śliczny
Wszak o uśmiechu każdy marzy
A mi w nim jest do twarzy
Na mej buzi niech gości
Bo mimo złych chwil z przeszłości
Niech wypełni serce i duszę
Bo ja szczęśliwa być muszę
Komentarze (8)
Pięknie! masz rację, dość smutków, niech wreszcie
będzie pogodne Niebo i radość w sercach. Cieszę się,
że też masz skrawek dla siebie, myślami jestem z tymi,
co kochają przyrodę i wiersze. Gorąco pozdrawiam i
uśmiechaj się , pięknie Ci z :) do twarzy.....
Dobry wiersz w odbiorze należy się uśmiechać jak
nakjczęściej :) pozdrawiam
chętnie bym się napiła takiego napoju żeby się nie
smucić...
no własnie dość smutasow...niech uśmiech nigdy nie
znika i szczęscie gości...pozdrawiam cieplutko
Za treść brawo.
masz rację Kasiu,,,dosyć smutasów.......mnie ukradli
dwa samochody w przeciągu 5 lat.....i niech się smucą
złodzieje....a ja mam trzeci ..i to super samochód a
oni dziady na pewno gówno mają.......
...pozytywne słowa w sercu zachowam...smile :
)...pozdrawiam
Pewnie, każdemu do twarzy! ;)) Przyjemnie się czyta
tak optymistyczny utwór. Pozdr, + ;))