Usta
przez sen malinowe
na policzkach
malowane
rano z marzeń wyrwane
podkówką
lekko nadąsane
śmieją się w kącikach
oczu promieniami
zostawiając kurze łapki
pod oczami
uśmiechają się
dziewczęcym słońcem
wciąż
rozkosznie pachnące
o dreszczyk przyprawiają
i o zawrót głowy
delikatnie szyję muskając
szeptają
dzień dobry
autor
Czatinka
Dodano: 2008-12-06 12:12:11
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
ładnie piszesz tak lekko i delikatnie.Marzysz i
tęsknisz.
Na jawie i we śnie.Bębę śledzić Twoją twórczość-bo
bardzo podoba mi się.Powodzenia
Już sam pomysł był świetny. Wiersz bardzo mi się
podoba.
Ładny, lekki wiersz, przyjemnie się czyta ;)
Pozdrawiam.
No nie powiem, nie powiem ciekawe te usteczka i
zgrabnie rączka je opisała, brawo.