usta do dłoni
być może kiedyś jeszcze będę szczęśliwa...
Intencjalnie
bądź nie
mówisz do mnie
choć nie tylko po to
by przepędzić ciszę
wrzaski w Twoim sercu
pod wpływem słów
cichną
i zostają tylko Twoje oczy
(słoneczne)
a mi nic więcej nie potrzeba
osiągam półszczęście
drugie pół dostanę
gdy znów
stanę się pojedyńcza
lecz nie na długo
moje usta
pasują do Twoich dłoni
autor
Julia Brauth
Dodano: 2007-12-14 20:09:25
Ten wiersz przeczytano 1206 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
J.B. nie potrafię skomentować tego, co robisz. Gdybym
potrafiła, byłaby to poezja. Zobaczysz to w moich
oczach, kiedy się z Tobą zobaczę po świętach.