Ustami wymierz sprawiedliwość
Pokłóć się ze mną,
zarzuć mi irracjonalność.
Trzaśnij drzwiami.
Ja - rozszarpana na strzępy
będę się sklejać łzami,
żebyś wrócił, rzucił mnie na łóżko
i ustami wymierzył sprawiedliwość.
Pokłóć się ze mną,
zarzuć mi irracjonalność.
Trzaśnij drzwiami.
Ja - rozszarpana na strzępy
będę się sklejać łzami,
żebyś wrócił, rzucił mnie na łóżko
i ustami wymierzył sprawiedliwość.
Komentarze (8)
,,Rzuć , ucałuj jak za dawnych lat,,!
ciekawie - zatrzymujesz
pozdrawiam
Świetny...
Podoba się:)
Dobrze by było gdy każda kłótnia kończyła się taką
karą :)
Pozdrawiam pogodnie :)
Ciekawy:)
Twoje wiersze są wołaniem duszy,lubię takie
Oryginalny erotyk, tylko
myślę,że po kłótni nie zawsze jest ochota na
wymierzanie takiej sprawiedliwości.
Miłego wieczoru życzę :)