ustawiczność
na ustach wieczność
drobny pył
prawda o nas
ustawicznie
poza zasięgiem
śmiech Operatora
czy warto próbować
energia się kończy
tam gdzie cię zabiorą
komórka nie działa
żadna - nawet szara
skóra całkiem sina
tylko biała kartka
na jesiennym wietrze
jak po narodzinach
permanentnie naga
cała prawda o człowieku
usta milczą
bledną światła
wieczność
autor
mroźny
Dodano: 2009-10-07 00:12:47
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bardzo wymowny wiersz o naszym życiu,
smutny .Podoba mi się.Pozdrawiam.
Jeśli tak to rzeczywiście wygląda to jest powód do
smutku.
Refleksja nad istotą zycia...ciekawa, ale nie brzmi
zbyt obiecująco na przyszłość...
bardzo smutny, bo wieczność to gdy nieśmiertelność
Wiersz budzi refleksje Dobry Pozdrawiam ciepło:)