Utracona miłość

Na początku jest nawet ciekawie, ale za chwilę - po
sprawie. Jest ruletką Pana Boga: zawsze niepewność i
trwoga.

Smutno gdy miłość odchodzi ale zostają wspomnienia.
Czas mija goi rany ból coraz miej doskwiera a serce na
nową miłość się otwiera.:-)

Może kiedyś znowu zaświeci słońce Pozdrawiam:)

w wierszu smutek, ale na pocieszenie wiosna jest już
za oknem - pozdrawiam:)

zawsze się starajmy
miłości nie tracić
bo ona potrafi
nam życie wzbogacić...

pozdrawiam pięknie:)

dobranoc

Piękny wzruszający "motyl".Pozostały blizny, które
nigdy się nie goją.Lecz zawsze twierdzę, że warto
kochać, warto cierpieć dla tych chwil, dla cudownego
dotyku bram raju...Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)

bardzo dziękuję za pocieszenie

Skoro sobie poszła, nie licząc się z Twoja miłością to
znaczy, że niebyła jej warta a więc nie warto się
smucić. Ważne, że Twoje serce mimo cierpień potrafi
miłować. Smutny wiersz, mimo to piękny bo pisany Twoja
miłością. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę...

tak po prostu sobie poszła miłość moja ta
najdroższa.Ładnie ,smutno ,prawdziwie.Pozdrawiam

wzruszyłem się...ale musisz widzieć sens, bo warto
żyć:))) pozdrawiam

A jeśli napisałaś o utraconej miłości, to miłe chwile
zachowają się w pamięci, do których po latach bez
urazy w sercu powrócić można.

Czyżby to była miłość platoniczna?
Smutek w tych pięknych wersach jest nie do przyjęcia,
trzeba byłoby coś z nim zrobić i otworzyć serce na
nową miłość. W moim wierszu też zagościł smutek, ale
na szczęście to tylko wymysł Weny. Miłej niedzieli
Mario :)

Piękny wiersz

bardzo smutno