Utracone szczęście
Kiedy czułam, że życie sracilo sens.
Czyja to wina, że są chwile,
Kiedy przychodzą mi takie myśli...
Kiedy nie ma żadnej wiary i żadnej
nadziei
I ochoty na takie życie...
Chciałabym cofnąć godziny, minuty,
sekundy
I naprawić wszystkie błędy.
Nieokreślone cele, młodzieńcze marzenia,
Może to strata czasu, kiedyś,
Ale teraz to już tylko wspomnienia
Są jedynym co mi pozostało
Choćbym chciała tak bardzo zapomnieć,
Ale zły dotyk boli przez całe życie,
To on mi przypomina
Te wszystkie krzywdy, cierpienia,
Ból na psychice, ból na ciele.
Teraz zaufać jest trudno,
pokochać jeszcze trudniej
Nikt mnie nie rozumie,
Czuję się samotna.
Na świecie tyle ludzi,
A brakuje tej, która by mi pomogła
Odnaleźć utracone szczęście.
Kiedy odnajdę tą właściwą,
która gdzieś daleko na mnie czeka?
A może jest bliżej niż mi się wydaje?
Skąd poznam, że to jest ta?
Przecież nikt mi nie podpowie.
Na świecie jest tyle zła, tyle zazdrości,
oszustwa.
Coraz więcej hipokrytów i takich,
co od razu pluną w twarz...
W sercu leją się łzy,
Łzy złości, poniżenia i nienawisci...
Komentarze (4)
Uczymy się na błędach,by w przyszłości nie cierpieć.A
Miłość sama przyjdzie,nie musisz szukać,nawet się nie
obejżysz...a stanie przed Tobą...
Ból pozostawia blizny po sobie, a te blizny z kolei
powinny nas hartować.
Nikt nam nie obiecał życia usłanego różami, każdy
człowiek musi walczyć o przetrwanie, byle tylko
walczył uczciwymi sposobami i innych nie ranił.
Utracone szczęście trudno odnaleźć ale zawsze jest
szansa na nowe, dopóki życie trwa.
Z wiarą, nadzieją iść przez życie i nauczyć się
wybaczać, bo każdy popełnia błędy. Wiersz zmuszą do
refleksji ale wniosek jest jeden, zawsze należy
naprawiać wszystkie błędy od siebie.
Utracone szczęście ... ucieka trzeba je łapać