Utrata...
Straciła go...
Straciła brata...
Był dla niej kiedyś wzorcem...
...opiekunem w trudnych chwilach.
Lecz on zaczął się zmieniać...
Zamykał się przed nią...
...nie dopuszczał jej do siebie.
Czuła,że go traci...
Nie wiedziała dlaczego.
Cały czas miała nadzieję...
Aż do dziś...do ich ostatniego
spotkania...
Nie wiedziała,że to koniec...
Ale gdy go zobaczyła,zrozumiała,że ma przed
sobą,
Człowieka obcego...
Człowieka innego...
W niczym nie podobnego do jej brata.
Po policzkach spłynęły łzy....
Serce zabolało...
A on...on odwrócił się i znikł.
Znikł na zawsze...
Nigdy nie powróci...
Została tylko pustka...
...i ból.
Nigdy bym się nie spodziewałam tego po tobie M...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.