Utrudzonym
https://www.youtube.com/watch?v=BAPokRdLrM8
Słodkiego, lekkiego życia.
Czy ciężar zdejmujesz z ramion,
gdy pędzisz i się potykasz,
gdy wcisną ci w plecy kamień?
Słodkiego, lekkiego życia...
Czy gorzkie zmieniasz na słodkie,
jak dźwigasz kolejne jarzmo,
gdy życie potrafi dopiec?
Słodkiego, lekkiego życia.
Czy w miękkie zmieniasz najtwardsze,
nieloty potrafisz uskrzydlać?
Tak. Z mocą Ducha Świętego.
Komentarze (61)
No widziałaś?! Usunęli stamtąd moje komentarze...
został tylko jeden, który nawet mógłby świadczyć o
moim poparciu dla owego "wiersza"... polityka, q mać
:-( Pozdrawiam serdecznie, Marce, życząc spokojnej
nocy :-)
Wzniośle z podobaniem.
:)
Ukłony pozdrowienia dla Autorki.
słodko i lekko się czyta... nawet gdy cisną we mnie
kamień ...ich wrogość sił mi dodaje... a ona ich
dobija ...
Generalnie życie jest lekkie i miłe nawet bez Bożej
pomocy. My jednak tak bardzo lubimy narzekać...
Miłe życzenie, ale życie niestety słodkie nie jest, a
co do Boga, to myślę, że on ma poważniejsze sprawy an
głowie, niż spieranie nielotów, co prawda ponoć talent
daje nam On, a może to kwestia dobrych genów, po
prostu, tak poza tym prawdziwym nielotom nic nie
pomoże, ale za to mogą się wyżyć w krytykowaniu
innych, to im najlepiej wychodzi.
Dobrego dnia życzę marce.
Pięknie napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Joe Blask czy jakos tam, z tego co piszesz wynikaze
uprawiasz,, glupia filozofie,,. Choc nie podoba mi sie
pisanie marcepani i nazwala mnie tam jakos tak
nieladnie juz nawet nie pamietam(wybaczam) to uwazam
ze osobie cierpiacej powiedzenie ,, glowa do gory,, to
jak danie w policzek. Nie ma glupszego powiedzenia, no
moze jeszcze ,, trzymaj sie,,
No tak, Jaśnie Marce Pani :-) Ale cóż począć, gdy
człowiek z barków zrzuca głaz, by za chwile pod niego
wpełznąć, uciekając przed spadającymi z hukiem pustymi
latami?
Wiersz przedni! Ja zwykle zresztą. Ale to "zwykle" nie
ważne. Ważne - że za każdym razem! Pozdrawiam
serdecznie z nieustającym podobaniem:-)
Mariolko mnie się jakoś to "z wsparciem" nie podobało
ale teraz masz 9 sylab (gdzie wszędzie osiem)więc
myślałem,że tak specjalnie napisałaś:)
Joe, pięknie napisałeś o bólu i żalu - zgadzam się z
Tobą...
O qurcze - nikt nie zwrócił uwagi, że było "z
wsparciem" zamiast ze wsparciem - przepraszam za
gapiostwo i
piszcie, proszę, jak coś jest nie teges... Miłego
dnia.
... z szacunku do ciebie wytrwałem od drugiej do
siódmej minuty — niestety, do mnie to nie trafia, bo
uważam, ż to tak nie działa. Dla mnie to jest jak z
narkotykami, ucieczka do Boga czy w modlitwę to tylko
próba zagłuszania problemów. Ból trzeba przetrawić,
wykąpać się w żalu, tylko tak sobie można pomóc.
Inaczej tylko oszukujemy samych siebie...
Głowa do góry i zgody samej z sobą życzę... :-)
... a na smutki jest smutna muzyka ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=3oXlQomN45A
Witaj Mariolko:)
Przyznam,że Twój wiersz czytałem już dużo wcześniej i
jak przypuszczałem tak jest tzn. zapewne będzie
dyskusja na tak jak i na nie.Nie samego wiersza tylko
tematyki.A ona jest niewyczerpalna.Ja osobiście jestem
wierzący i bardzo lubię tą tematykę niemniej jak chyba
większość z nas doświadczyła niejednego bólu ze strony
kościoła.Jednak jak mi mówi Hania "Chodzę do kościoła
dla Boga a nie dla księży" i tego się trzymam:)Ja dla
Twojego wiersza jestem zdecydowanie na tak:)
Pozdrawiam serdecznie:)
DWC :) serdeczności.
Rozumiem Joe. Szkoda, że nie dotrwałeś do wypowiedzi
zakonnika - mówi prostym językiem - proponuję słuchać
od drugiej minuty :)
o uwolnieniu od siebie samego...
o utrudzeniu, które sami sobie fundujemy... Wybacz,
jeśli uznasz, że nagabuję - chciałam się z Tobą
podzielić swoją pociechą (w trudnym dla mnie czasie).
I tyle :)
Aniu, M.N. - serdeczne dzięki.