Utrwalić słowa
Chciałbym móc gdzieś utrwalić słów mych
sens.
Umieścić je w obrazie, w ramę życia
wpleść.
Barwami uwypuklić, kolorem tak
podkreślić,
Powieści w oknie marzeń niechaj spełnią
się.
Ubrać je w tęczę, rozpostrzeć po
horyzont,
Grubością linii, ruchem nadgarstka,
Krzyknąć czerwienią, nakryć zielenią,
Błękitem nieba słowa wyraził.
Krzywdy nie robić, mówić tak szczerze,
Bez zaborczości, krzywej miłości.
Szeptać z czułością, głaszcząc tak z
troską,
Codziennie dając, serce wesołe.
Pytanie tylko, czy aby chcę?
Może wystarczy szepnąć i już.
Słowa się spełnią, a czyny zbladnę.
Mówić po prostu potokiem słów.
Komentarze (6)
"Chciałbym gdzieś utrwalić słów mych sens"
chociaż nie jestem specjalistka to w moim odczuciu
lepiej brzmi cały wers i nie traci na swojej
wyrazistości /bez słowa z pierwszego wersu "móc"
Wielość tematyczna wiersza przemawia do czytającego
pozdrawiam
Błękitem nieba słowa wyrazić ... :)
Rzucić słowo by rodziło!- wtedy by się utrwaliło!
Juz wiem po co piszesz wiersze,pochwalam
intencje,życzę pięknych strof.:)
jest słowo które zna tylko prawdziwa miłość ono
wystarcza i zastępuje wszystko -ładny wiersz
-pozdrawiam
nie wszystkie słowa można umieścić w odpowiedniej
ramie ... niektóre niewypowiedziane i nie napisane
pozostają tylko na dnie serca...