Utyskiwania
( Refleksja czytelnika )
Serce mnie boli kiedy czytam,
a łzy się cisną wprost do oczu,
odpowiedz! Jak cię teraz spytam…
po jakim znowu spadasz stoku...?
znowu narzekasz, jak ci ciężko,
jak walczysz z biedą oraz z wiekiem,
jak źle się czujesz, jak niemęsko...
jak trudno w życiu być człowiekiem…
może stu lat, to ja i nie mam
a czy ich dożyję... któż to wie...
ale przez losu koleiny - mniemam,
że dojdę - sam jeszcze nie wiem tylko...
gdzie...
excudit
lonsdaleit
Polak patriota - zajrzyj nieco później -
wyjaśnię. Nie chcę teraz psuć odbioru
czytającym, jakimikolwiek sugestiami.
Proszę o cierpliwość.
06:19 Czwartek, 16 września 2010
Komentarze (14)
Życie nam niesie wiele niespodzianek, a my potrafimy
je pokonywać, przejść przez nie z godnością to dopiero
sztuka. Kiedy nadejdzie czas tego nikt nie wie...
Pozdrawiam.
"...że dojdę - sam jeszcze nie wiem tylko... gdzie..."
Ladny wiersz :)
w wierszach jest cząstka nas samych, naszych
przyjaciół...i dobrze, gdy wzruszają, o to powinno
chodzić, poruszyć czytelnika...a życie...cóż
życie...różnie z nim bywa...
dojdę - sam jeszcze nie wiem tylko... gdzie...
:) pozdrawiam
refleksje i zapytania....utyskiwania i narzekania...bo
tak trudno być człowiekiem w obecnej gonitwie i braku
poczucia czasu....oddamy nam czas musi
wystarczyć...na nasze drogę...refleksja i
wybór.....pozdrawiam
No tak Autorze, Tobie ulżyło a ja zostanę z tym
utyskiwaniem i smutną refleksją. Dlatego następnym
razem proszę o coś pokrzepiającego;)
Pozdrawiam:)
A ja myślę, że druga połowa Twojego życia będzie
wspaniała i już wiesz gdziepodążasz.
A tak w ogóle to wspaniale napisany wiersz. Pozdrawiam
"otusznie"
może stu lat, to ja i nie mam
a czy ich dożyję... któż to wie...............
właśnie któż to wie :))))))
Otóż tu się mylisz. Barbara Ponikarczyk napisała
kiedyś w swym komentarzu o aktywnej postawie i staram
się tego trzymać. Jasne, że każdy odbierze Twój wiersz
personalnie. Ale ideałami nie jesteśmy, a każdy ma
prawo mieć chwile zwątpienia. Serdecznie pozdrawiam.
Smutno dziś u Ciebie al nie tak do końca ponieważ nie
wnioskujesz do czego dojdziesz więc jest nadzieja, że
będzie dobrze. Pozdrawiam!
Taki jest doskonale ludzki, kiedy pyta wierszem.
A cudze, przed Jego, troski są pierwsze.
Troski ma zapas na sto lat i więcej. Zapytam i ja...
masz swoje szczęście? Czujesz ten wiatr, co lepsze już
niesie? I moc konarów, które jeszcze w lesie,
niewytrzebione do kominków, ocalały? A morze, które w
oszalałej fali przypomnienie niesie na brzeg, jestem,
jestem jeszcze... też znasz? I radość, że Jesienne
róże wciąż kwitną. I to jeszcze, czy wiesz, że warto
wstać, by ujrzeć rozetę świtania nad wzgórzami...
Lonsdaleit - ciepło pozdrawiam :)
"po jakim znowu spadasz stoku..." - zmusiłeś do
zastanowienia się nad moim stokiem,zrobiło mi się
smutno,mądry wiersz.pozdrawiam
Jak zgrabnie Ci to utyskiwanie wyszło, brawo. Już
chyba lepiej, gdy sobie ponarzekałeś. Pozdrawiam
słonecznie.
"po jakim znowu spadasz stoku...?" oj, po takich
utyskiwaniach to i słuchającemu ciężko się podnieść,
są ludzie, którzy patrzą na świat przez pryzmat "nie",
też mi ich żal, tyle radości przechodzi im koło nosa