Uważaj w lesie!
Pachniały igły mech woń roznosił, pajęczyn
setki we włosach
przez drzew korony słońce pieściło, dzień
piękny i rozkoszny.
Tu kozak mały a tam podgrzybek już kosze
pełne w połowie
siadam na trawie rozluźniam ciało i jest mi
błogo, nie powiem.
Siostra z oddali woła ...ratunku! Ach żarty
jej się trzymają
po chwili jednak myślę o Boże ! A może jej
się coś stało?
Biegnę jak głupia przed siebie szybko
potykam się o gałęzie
patrzę na niebo na mech na wszystko szukam
jej w tym obłędzie.
Serce me bije jak oszalałe boję się płaczę,
wariuję, mam oczy wszędzie lecz nic nie
widzę a jak jej nie uratuję?
Co się tam stało kto skrzywdził moją jedyną
siostrę kochaną
biegnę i krzyczę, patrzę oglądam i widzę
jej nagie ciało.
Leży tam biedna czysta i jasna, naga a
włosy w nieładzie
gałązki sosny na jej ramieniu,stopy we mchu
ubrudzone
tulę tę moją cudną rodzoną potrząsam
krzyczę i płaczę
i jest iskierka życia nadziei otwiera oczy
i rzecze:
Dziękuję Bogu że jestem żywa a mogło by być
inaczej.
Teraz już razem pewne i złe, do leśniczówki
dążymy
by tego pana co niby dobry...pozbawić
tej... "leśnej siły"
c.d.n...
Komentarze (8)
Czekam na cdn. - zaciekawiło, cóż to za łotr zdarł
sukienkę?
Bardzo ciekawie zobrazowany wiersz,początek
radosny,sielsko i anielsko,natomiast potem
akcja,szybkie przejście, niczym w filmie
grozy...Pozdrawiam serdecznie...
Żywa opowieść, zaciekawia co było dalej? Pozdrawiam.
Trochę tajemniczo się zrobiło! Pozdrawiam!
To chyba współczesny "Czerwony Kapturek":).
Tyle radości i optymizmu w pierwszej części,a im
dalej w las tym więcej drzew.Tez czekam dalszego
ciągu:)Pozdrawiam serdecznie+++
pierwsze dwie strofy są najlepsze trzecia też jeszcze
daję rade ale ostatnie dwie wydają się jeszcze wymagać
poprawy pozdrawiam
"patrzę na niebo na mech na wszystko szukam jej w tym
obłędzie" niesamowity opis, bardzo dynamiczny, jestem
ciekawa dalszego ciągu :-)
Proszę jaka reklama pod wierszem gmatrixa:) a twojego
wiersza wcale nie przeczytał.