Uwierzytelnić
odwróć głowę, szybko! jak, kto to był?
krygant, ofiara nieudanego restylingu
nosi w sobie teatry i firmy kosmetyczne
całe fabryki w nim drzemią, czort raczy
wiedzieć
co się tam produkuje
kiedyś przejechał sobie nożem
przez całą szerokość czoła
chciał postarzeć się w jednej chwili
w czerwonej zmarszczce świecą
jego myśli. dobrze, kochanie
że się nie przyglądałaś
wariat z niego, wstydzi się być młodym
każdego wieczora pada i umiera. publika
przywykła
że nigdy nie dogra jak należy
ostatnia scena - pokraczna jak zawsze
u niego w pokoju, znajoma opowiadała
- rzędy misiów i lalek, nieme audytorium
kończy się tam, monologując
o wyższości ostrza nad telefonem
gada o sobie z nutą poezji w głosie
że jest jak gorsza połówka domu -
bliźniaka
niezasiedlona przez dziesięciolecia
śmieją się barbie, biją brawo pluszaki bez
głów
Komentarze (6)
Florek...jak ja Cie lubię czytac...Pozdrawiam :)
Twoja mroczna twórczość mnie pochłania, pozdrawiam
serdecznie :)
dziękuję za wpady i komenty. mily- nie mam za bardzo
czasu ...
Jak zwykle ciekawie i niebanalnie.
Dobrej nocy Florku życzę :)
w średniowieczu szklane lustra nie były powszechne.
Przeglądałeś się w wypolerowanej stali ostrza albo w
tafli wody.
Zawsze Cię czytam :)
Bez wzajemności :(
Pozdrawiam :)