Uwolniona Dusza
Kusi mnie zło.
Dobro odzyskać chce.
Stoję na przepaścią
Całego świata.
Wiatr dotyka cala mnie.
Nie kontroluje tego, co dzieje się
Wokół mnie.
Żyje w stanie duchowym.
Materia gdzieś oddala się.
Chce wolna być od zmartwień i
niepotrzebnych trosk.
Nie myśleć o tym, co jutro zdarzyć może
się.
Stoję.
Stoję nad przepaścią ta.
Czekam.
Czekam na wolność swa.
Lecz nie poznając zła i cierpienia,
Nie staniesz się prawdziwym człowiekiem.
Śmiejąc się miłości w twarz,
Sam policzek sobie wymierzasz.
Po co komentujesz?
Czy mnie znasz?
Węz się zastanów, co właściwie robisz.
Łamiesz serca ludziom,
Zawodzisz ich zaufanie.
Przez Ciebie zabijają Się.
Pomyśl przez chwile
Uratujesz miliony dusz.
Ale zrób to teraz!
Zmień wszystko, co źle.
Co chcesz wiedze więcej?
Powiem tylko tyle!
Rób jak najwięcej dobra!
Resztę miej głęboko w tyle!
Na końcu przyjdź na wzgórze,
Gdzie stoje i recytuję ten tekst!
Byś mógł zobaczyć, czym jest życie nad
przepaścią
I wtedy rozpłynę się jak deszcz.
Zrozumiesz, ze dzięki Tobie nie martwię się
już.
Uwolniona od trosk odeszłam stad,
Bo pokazałam Ci, na czym naprawdę polega
miłość i dobro!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.