Uwolniony od Bólu
Pewnego dnia...pewnej nocy...
zapomnę o Tobie...
Poczuje się wolny...Serce uwolni się...
i już nie wróci...
Moje myśli...nie są już z Tobą...
Moja Dusza...Którą zabrałaś...
odchodzi od Ciebie...
Pamiętasz ten dzień? kiedy przestałem
dla ciebie istnieć...?
Nigdy nie zrozumiesz jak to jest...
jaki to ból...który odbiera chęć do
życia.
Całą noc...nie mogłem spać...
myśląc wciąż o Tobie...
Naszczęście wiem jak rade dać bez wiary
To oni mi pokazali...jak mam żyć bez
Ciebie.
Odwiedzili mnie gdy byłem sam...
Gdy Wy będziecie sami odwiedzą was...
To koniec...Czy dobry czy zły...nie
ważne
Nie znam Cię już.... odejdź... w
zapomnienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.