Uzależnienie, od miłości...
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o "Swallowed up in the sound of my screaming Cannot cease for the fear of silent nights Oh, how I long for the deep sleep dreaming..." o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
„W oczach moich, chcę ujrzeć Twój
blask,
który kiedyś rozgrzewał, tak Nas…
W moim sercu chcę,
odczuć drżenie te…
Niech odmieni to się…
Zanim ocknę się…
Zanim powiem „nie”…
Chcę poczuć Cię,
dotykać ręce Twe i biegnąć wraz z
Tobą…
Po pięknej życia drodze,
omijając raniących i trudnych uszkodzeń.
Chcę wtulać się,
w ramiona Twe i długo z nich nie wyrwać
się.
Chcę słyszeć rytmiczne bicie tej
miłości…
Ofiaruj mi tylko to, z cząstką
zazdrości.
Ofiaruj mi, me jedno marzenie-ofiaruj mi
siebie, me zadowolenie…
Twój zapach znam, na pamięć od dawna.
Twa skóra w dotyku zawsze
jedwabna…
Poznam każdą bliznę, linię na Twym
ciele...
Ale cóż mi z tego, skoro to tak
niewiele!
Zawsze byłeś mi pocieszycielem.
Ty wprawiałeś mnie w nastroje,
otulałeś kocem westchnień kiedy mówiłam, że
się czegoś boję…
Byłeś zawsze, co z tego, że czasem
daleko.
Kochałam Cię jak…
A teraz żeś wspomnień mych rzeką…
Brak mi na to słów…
By opisać to, co się ze mną dziś
stało…
Nie ma we mnie żalu, chcę tylko byś
podszedł…
Chcę odkrywać Cię, każdy Twój
kawalątek…
I smaku Twoich ust, niebiański
zakątek…
Zatopić się...
W przestrzeni zapomnienia,
tam gdzie czas i ludzie nie mają nic do
powiedzenia.
Już czuję drżenie!
Dziką niepewność przerasta już mnie.
Poprowadź mnie, jeśli uczynię coś źle.
Kim ja jestem?- próbuję odpowiedzieć
sobie.
Kim ja jestem?- bez Ciebie, przy
Tobie…
Kim ja jestem?...
Bez Ciebie już dłużej, życia mego nie
zniosę…
Moje łzy wylane, przypominają poranną
rosę.
Tak piękne, bo wylane w imię tej
miłości.
Tak smutne, bo wylane w tej
okoliczności.
Zamykam oczy, myślę o Tobie-nie umiem już
poradzić z tym sobie!
Zapewniałeś mnie kiedyś o swej dozgonnej
miłości,
aż me serce chciało wyskoczyć z
radości…
Na szyi czułam, usta Twoje…
Chciałam by zawsze pieściły moje…
Doznałam tego wszystkiego dzięki Tobie.
Wtedy, gdy mówiłeś, że:
”W zdrowiu i w chorobie, nie opuszczę
Cię kochanie, będę zawsze przy
Tobie…”.
Wciąż słyszę tą ciszę, a wokół niej
My…
Zapatrzeni na siebie, spełniać chcieliśmy
swe sny…
I nie wiem jak, już wyrazić to.
Jak powiedzieć Ci, że bez Ciebie moje
dni-są bezsensem?...
Ale jestem pewna, tego jednego…
Nie będę płakać, nie będę czekać-już nigdy
więcej!
Choć stale będę Cię kochać
goręcej…
Nie będę.
Rozumiesz?!
To me przyrzeczenie…
Doznałam tego.
To te odmienienie…
Aż brak mi słów by powiedzieć Ci,
że…
Naprawdę nie umiem odpuścić Ci…
Że wciąż pragnę Cię w każde dni.
Płyniesz w mojej krwi,
uzależniasz coraz bardziej...
Aż mogłabym powiedzieć, że jest z Ciebie
twardziel…
Coraz mocniej,
coraz czulej sprawiasz, że rozrywają mnie
te bóle.
Nie wiem jak uchronić się już od
Ciebie…
Chyba już nie mogę-jesteś
uzależnieniem…
Potrzebuję Ciebie!”
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o ____*__*___*__*_____ __*______*____ __*___ __*____I & YOU___*___ ___*______ ____*____ _____*_______*______ ______ _*___*_______ _________*_________ o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o P O Z D R O ALL ;) DoTeŃkA=***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.