Uzależniony od muzyki
Jakaś niemrawa postać wiruje.
Czyżbym zrobił coś złego?
Strasznie wrzeszczy, i pluje!
Z powodu niewiadomego.
Przyglądam się jej dokładniej.
Wyciągam drżącą rękę.
Podchodzę jak najzgrabniej,
I chwytam za sukienkę.
Gdyby perspektywę zmienić,
Maluje śmieszny się obraz.
W blasku moich pijanych źrenic,
Szarpię szaleńczo lniany obrus.
I skomlę coś, totalne głupstwo.
Zliczam pośpiesznie dni przeżyte,
Błagam o litość, o lekarstwo.
Wtem. Słyszę nową płytę(…)
Komentarze (6)
wiruj i częściej zmieniaj płytę ... :)
"muzyka łagodzi obyczaje", ubocznych skutków nie
daje...fajny wiersz...pozdrawiam :)
Zgadzam się z przedmówcami:) Pozdrawiam.
lepiej się uzależnić od muzyki , aniżeli jakiś używek
, +
Na moje babskie oko to nie jest uzależnienie od
muzyki!
Od muzyki można być uzależnionym, gorzej gdy od żony.