Vampiria
Kiedy usypiasz, drogi bracie,
nocami żona twoja miła
wpija się, wsysa, wwęża, wżmija,
przez twój koszulek, w gacie, w szmacie!
Nie czujesz krwawych jej przymilań,
lecz gdy się budzisz do roboty,
to w czaszce krążą dwa U-booty,
boli cię szyja, mózg się zwija!
A ona ciągle lata, zrzędzi,
a ona zawsze ma swój power!
Zaparzy coś, zgotuje, spali,
i sprząta, sprząta, wiecznie, wszędzie!
Komentarze (73)
@amarok, dziękuję! :)))
Pozdrawiam serdecznie. :)
@Małgorzata Wiśniewska, @ilona86, przepraszam Was, nie
dostałam zawiadomienia na maila o Waszych wpisach.
Dziękuję serdecznie za wizytę i miłe komentarze!
Cieszę się, że wierszyk Wam się podoba. :)
Niezwykłe poczucie humoru:)
Pozdrawiam:)
Nieźle:-) masz talent:-)
Oj Oxyvio będę Twoją wierną czytelniczką!:-) To jakby
trochę mój obrazek. Mój syn mówi, że działam na
podzespołach kosmicznych takiego mam powera:-))
Są tu dużo lepsze wiersze niż Vampiria. Choćby Twoje.
:)
Mówiłem, że się świetnie sprzeda, Oxy (?) :))))))
He he! Myślę, że wielu Panów zna ją dobrze. A także i
Pań - Malania stwierdziła, że poniekąd identyfikuje
się z Peelką, jeszcze jedna Czytelniczka również. :)
No i świetnie, znaczy, że nie wymyślam bzdur, tylko
podaję samo życie!
Sugestywnie i bardzo prawdziwie - wydaje mi się, że
znam peelkę bardzo dobrze :)
Ale w sumie nie taki diabeł straszny - proszę zauważyć
- wiersz jest podchwytliwy. Czy ta żona jest w czymś
zła? A w czym na przykład? :)
już sam tytuł zatrzymuje
groteska o takkkkk
Justyn, dziękuję za miły wierszyk na powitanie. :)
Lojka, Sotek - no właśnie, obrazek groteskowy, a
jednak mówi o prawdzie. Dziękuję za odwiedziny.
MamaCóra - otóż to właśnie, o tym ci on jest. Dzięki
za czytanie ze zrozumieniem i za pochwalenie
wierszyka.
Swicha, dziękuję bardzo.
OK, poprawię, skoro Panowie tak mówicie - lepiej się
znacie na tym.
Stolarz - no właśnie, ktoś musi. :)
Madison - ale ta vampiria nie taka straszna jak ją
malują! Przyjrzyj się jej dobrze: czy ona robi komuś
coś złego, czy raczej przeciwnie?
Dziękuję za "obrazowy"!
Jedna z wielu: oczywiście, że zaprogramowana. A czy
nadmiar? To zależy, z czyjego punktu widzenia.
Smutna: myślę, że na miotle też... ;)
Dobrze, że nie na miotle :))
Żona jest zaprogramowana
przez naszego Pana
proszę pana
na nadmiar aktywności
w kwestii porządności:-)
Oj! Aż się cieszę, że nie jestem facetem. Obrazowy ten
wiersz, Oxyvio! Pozdrawiam!