Vanitas
... zasypującym serduszkami!
vanitatum et omnia vanitas*
cnotliwie i dziewiczo.
Jestem jak bukiet, z braku
flakonika wetknięty w butelkę.
Mam ładne płatki,
jeszcze na chwilę klękam
przed lustrem. To pierwszy
i ostatni luksus tego dnia.
Typowe usterki, kruche żebra,
kości cienkie jak nitki rdzenia
w kłębkach nerwów. Pod włosami
siwe runo mózgu uwiera, aż cała
gordyjska się czuję,
a krew ginie jak lekkie sny.
* „Marność nad marnościami i wszystko
marność”. Księga Koheleta
— staroć z szuflady
Komentarze (20)
;)
jakoś nie zabiegam o zaoferowanie tak nieprzyjemnej
osobie, która osobiste wycieczki uskutecznia po
Autorach tego portalu. Nick jak najbardziej pasuje,
bez pozdrowień
Wiesz Mirabello, mam już tak jakoś, że kiedy
czytam/słucham, co ktoś do mnie mówi/pisze, to staram
się zrozumieć, co ma do powiedzenia. Jeśli mówi/pisze
to w sposób piękny, nie bronię się przed zachwytem nad
formą, w jaką ubrał to, co ma do przekazania. Jednak
samo istnienie tej pięknej formy nie powoduje, że
przestaję się interesować tym, co autor chce
przekazać/napisać. Wiersze to taka sama forma
komunikacji międzyludzkiej jak każda inna. Różni się
jedynie kunsztem wypowiedzi. Urzeka mnie artyzm
pisania zdrowych przesłań i oryginalnych treści, tak
samo, jak tworzenie przesycone niesztampowymi ocenami
rzeczywistości, odważne formy, językowo i
frazeologicznie iwszystko, co nie wydaje się echem
tego, co dawno utknęło w zakurzonych lekturach;
niemniej, gdy nie wiele znajdę w tekście z w.w.
punktów i do tego jeszcze wiele innych ułomności, to
piszę i o tym w moim odbiorze. To jest powinnością
dobrego czytelnika. Przepraszam, rozgadałam się, a Ty
tymczasem doskonale wiesz, że inaczej nie komentuję.
Dziękuję za dobre słów i pozdrawiam serdecznie
Mirabello. ♥
Świetny wiersz , podoba mi się;)
Pamietam ten wiersz, ,;krew ginie jak lekkie sny;
tak jestesmy jak pył na wietrze - wiesz ze lubie twoje
wiersze ja je po prostu wcinam ze smakiem jak świeże
bułeczki :) Widzę ze znalazły sie osoby po
wierszem, ktore w zasadzie nic nie wnoszą swoimi
komentarzami, zaśmieciły jedynie plansze- na mnie już
czas sciskam M
Ossa772018-01-04 Na pierwszy rzut oka gdzież tu ład
językowy w tym
tekście, ale co gorsze na drugi nie jest lepiej!
Generalny rozgardiasz w ortografii, gramatyce,
interpunkcji, logice, składni, w formalnych
wypowiedziach i przekazie też. Do tego ta stylizacja
nieporadności wyrazu swoich uczuć. Mnie męczą takie
teksty... :(
Ossa772018-01-04 Widzę, że twój tekst nie pobudził cię
do dyskusji Ewo,
wręcz przeciwnie, wycofujesz się z niej i uciekasz w
wycieczki osobiste.... Brak chęci do dyskusji to też
brak porozumienia i szansy rozwoju...
Brak chęci do dyskusji – oczywiście, z mojej strony
jest brak chęci do dyskusji z Twoja osobą, ponieważ
nie widzę jakiejkolwiek szansy byśmy się porozumiały
,,zwłaszcza’’ po przeczytaniu Twojego w/w komentarza ,
po takich uwagach ( kosz!) Wyobraź sobie, że potrafię
otworzyć edycję wierszy i wcisnąć opcje – edytuj lub
usuń! lecz ku Twojemu niezadowoleniu, nie zrobię tego,
ponieważ nie jesteś osobą której opinia jest dla mnie
wyrocznią ( mam swoich ekspertów bardziej
kompetentnych) ich uwagi przyjmuję z pokorą.
komentarz nie jest na temat Twojego wiersza, więc
możesz go zgłosić do usunięcia
Pozdrawiam bez odbioru
Wzajemnie Sławomirze i tobie przyjemnego dnia.
À propos: Każdym dniem i każdą sekundą każdy z nas
„umiera na raty” - nie istnieje nic, co potrafiłoby
ten fakt zmienić...
Re. Florian Konrad, w sumie przekaz jest dość czytelny
(jak sądzę) i na pewno nie odkrywczy, ale w twoim
komentarzu dużo słów, a mało inwencji analitycznej.
Przechodzę obok niego i potrafię zrozumieć jego istotę
dla chwili..
W samym tekście raczej widzę przeszłość, która żyje.
Bardziej w przemijaniu i jego marności niż w kulturze.
W kulturze, jak widzimy czasem w komentarzach, więcej
wymiera niż w przyrodzie.
Dziękuję za obszerny ślad. Pozdrawiam serdecznie.
Najważniejsze, że masz ładne płatki. :)
Człowiek jest kruchy, jednak daleko jemu do kruchości
np. kwiatu.
Życzę Tobie pogodnego dnia.
Re. Elena Bo: Triumf natury nad kulturą... Eleno
husch, husch do twojej frakcji, Bo niewiele masz poza
personalnymi wycieczkami do zaoferowania...
jak na mój gust to ładny wiersz ...dobranoc...
No raczej tutaj nie widzę
by siwe runo mózgu uwierało,
bo wiersz jest całkiem, całkiem:)
Pozdrawiam:)
*Rafał
W wierszu- niezłym, ale jednak niewiele jest poza
cierpiętniczym turpizmem. I do tego hiper znany,
arcybanalny, zgrany przez rzeszę -najczęściej młodych-
poetów, którzy usłyszeli do na lekcji języka polskiego
ucząc się o średniowiecznych motywach :)) znasz
prześmiewcze określenie ,,poezja somatyczna" (aautor-
bodajże rafał Wawrzyńczyk. To właśnie określenie
takiego pisania krwawo-flakowego, gdzie
peel(ka)cierpi, gnije i ...nic z tego nie wynika, zero
konkluzji.
fakt, z wiersza wypływa marność nad marnościami. Ale
to przecież niezauważona "poetka" :)))