Vertical (?) song
Jak już dojdziemy do samego końca,
gdzie ziemia wszystkim usuwa się spod
stóp,
zawiśniemy oparci o piękne powietrze
zawiśniemy oparci, by za chwilę wzlecieć
w dół
Jak już spadniemy aż na samą górę,
gdzie wyobraźni wymyka się niebo,
popełzniemy oparci o złożone ręce,
popełzniemy oparci o piękne powietrze
bez tchu
Jak już dojdziemy (koniecznie) do
siebie,
gdzie nikt nie czeka i dystansu brak,
zamilkniemy, bo słowa stracą tam
znaczenie,
zamilkniemy, bo każdy wszystko będzie
wiedzieć
i już
Gorce 2008-08-16
Komentarze (11)
pewnie Tam słowa stracą znaczenie i wszystko będzie
jasne ...wiersz podoba mi się ....i już
zaskakujący wiersz, bo bardzo odbiega stylem od innych
komnenich. ma w sobie sporo uroku, jest śpiewny,
lekki, romantyczny, bardzo smaczny. "zawiśniemy oparci
o piękne powietrze" - śliczne i bardzo poetyckie.
wiersz niebanalny w swej tresci forma super ... podoba
mi sie sposob splecienia slow .. jestem zachwycona ..
wiersz wspanialy
ośmielę się skomentowac dzisiejszy twój wiersz..nie
powiem że twoja poezja należy do mojej ulubionej,
przyznaję się że nie zawszę rozumiem co chcesz przez
nią wyraziĆ...ale dzisiejszy wiersz wkońcu do mnie
trafił, podoba mi się prawie wszystko, przede
wszystkim forma...ciekawa, treśĆ jak dla mnie
romantyczno/tragiczna...tylko ostatni wers trochę mnie
zawiódł...kombinowałam by Ci coś podpowiedzieĆ..ale
nie mam natchnienia i nie mogę skleiĆ nawet jednego
zdania...przepraszam rozpisałam się, może dlatego, że
wiersz bardzo mi się podoba...
nietuzinkowy w budowie i treści, bardzo dobrze
napisany, podziwiam:)
Fakt, forma songu więc nieco lżejsza ale do końca
bardzo logicznie i konsekwentnie poprowadzona (stąd
dwa razy podpełzniemy być musi - jakby za autora
odpowiadam;) No i jest w tej logice rozmantyzm jakiś
choć to wręcz wbrew logice. Podumałam na słowem
'vertical' - sądzę, ze autor trochę jakby powatpiewa
czy niebo rzeczywiscie jest w górze. Jakoś tak to
sobie wykombinowałam, że ten song to taka jakby
wedrówka góra - dół stąd w ogóle pojawiło się słowo
'vertical' ... no ja tak dumam a jak jest naprawdę i
co autor miał na myśli nie wiem na pewno ...
Wiersz bardzo wymowny , jesli napisze ze nie do konca
komnenowskim stylem poprowadzony , jestem ciekawa na
ile sie pomyle hmm... Mialabym propozycje ktora wg.
mnie by zagrala , choc nie wiem , ale wyrzucilabym
slowko , ktore powtarza sie dwa razy ,/podpelzniemy /
A poza tym jestem na tak , moje uznanie ! Bogna
W górach pięknie o każdej porze roku, ale latem jakoś
szczególnie; wspaniała panorama, specyficzna przyroda
( świetnie tam zachowana ), dolinki, źródła i potoki,
których mnogość w Gorcach sprzyjają pisaniu poezji -
ale dosyć już o tym(kilka lat temu wiosną podziwiałam
tam polany usiane krokusami - cudowne miejsce) -
dzisiejszy wiersz jest trochę inny od pozostałych,
forma troszkę zaskoczyła, jakby lżejsza, bardziej
przystępna - podoba mi się bardzo, piękny jest ten
song (choć nie do końca to chyba song), budzi się we
mnie romantyzm i zaciera rozsądek, więc proszę
wybaczyć ten pokrętny komentarz;
dwa momenty szczególnie zachwycają:
"Jak już spadniemy aż na samą górę,
gdzie wyobraźni wymyka się niebo,"
i jeszcze ten:
"Jak już dojdziemy (koniecznie) do siebie,
gdzie nikt nie czeka i dystansu brak,
zamilkniemy, bo słowa stracą tam znaczenie,"
; to w zasadzie może wydawać się trochę sztampowe, ale
porusza - każdego wrażliwego czytelnika - mnie na
pewno, na TAK.
Ciekawie i z optymizmem o życiu... i poza życiu.
Podoba mi się ten wiersz (song).
Ten wiersz zachwycił mnie urodą słów
i melodią sensu że zawsze każdy gdy spłynie w dół
otrzyma swój kawałek nieba z kimś ukochanym .To jest
dobra Poezja Uznanie!
Myśle że Beata też to zaśpiewa jako twoją ballade