Villanella na kwartet smyczkowy
Mam olbrzymią słabość do Grupy MoCarta,
bowiem, kiedy Filip skrzypcuje z
Michałem,
nikt, jak oni z klasą, nie zna się na
żartach.
Paweł z fizjonomią Humphreya Bogarta,
dobywa z altówki dźwięki doskonałe
niczym Dżina z lampy. Słabość nieodpartą
mam wobec MoCartów. I szacun - do
czarta!
Nie śmieszą prostacko, gustując w banałach
i chałturnym kiczu. By znać się na
żartach
trzeba subtelności. Ta, ile jest warta
widać, kiedy Bolek, smyczkiem niby
ciałem,
pieści wiolonczelę w pastiszu Mozarta,
wysiewając nuty na serca rozdarte,
co zakwitną kwieciem na pustynnej skale.
Lubię dowcip z klasą i wiem, jaki żar ma
pasja czterech panów, by wpisać na karty
historii muzyki zasługi niemałe,
że bawili grając klasykę Mozarta,
zachwycając sztuką przemycaną w żartach.
Link z filmem do wiersza od Kazi Kropelki. https://youtu.be/tNk9_8jXjBw
Komentarze (86)
Witaj, Arku :-)
Pamiętam, bo nie sposób zapomnieć tak doskonałego
Wiersza :-) Ale nie wiem, czy słusznie, bom już stary
i pamięć zawodzi, wydaje mi się, że jakieś zmiany
zaszły, przynajmniej w zapisie... Może się mylę :-)
Ale nieważne. Wiersz znakomity i tyle :-)
Pozdrowionka :-)
Zajrzyj. Bardzo polecam :)
Chociaż do końca nie jestem w temacie, to wiersz swoją
metaforyką przyciągnął mnie. Nie znam ich, ale zajrzę
z ciekawości!?
W kwartecie-:) wszystko musi być dopracowane.
Pozdrowienia dla Ciebie!
Też mam do nich słabość, nie każdy dowcip mi
odpowiada, niektóry wręcz irytuje i tu może mam
problem.
Czytałam Twój komentarz u Stefi o szczepionkach i
bardzo mi się spodobał, okazuje się, ze poezja może
uczyć różnych rzeczy, zależy czego się w niej szuka.
Nie lubię wielkich słów.
Muzykoterapia zdecydowanie na TAK (i też okazuje się,
zależy jaka :-)) Zdrówka :-)
i ja ich uwielbiam a wiersz wspaniały
Bardzo lubię tych czterech panów słuchać:)pozdrawiam
serdecznie
Podobno każdy sposób jest dobry, aby zabłysnąć :)
Pozdrawiam serdecznie +++
P.S Też myślę, że to jest sztuka tak grać, nie chodzi
o grę w Filharmonii, tylko o dowcip, msz bardzo
finezyjny, a nie przaśny:)
Pozdrawiam niedzielnie, Arku :)
Dziękuję Mario w imieniu swoim i Kazi. :)
a teraz wróciłam by usłyszeć MoCarta
i o dziwy - do czarta! niesłychana sprawa - wiersz i
ta muzyka to świetna zabawa.
Kazia nasza w sedno zawsze strzeli wiernie.
Wspaniały kwartet...
Pozdrawiam niedzielnie Arku:)
Brawo ! Również uwielbiam grupę MoCarta. Arku
pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Bardzo podoba mi się ten wiersz. Podziwiam Pana
ambicję w tworzeniu mniej znanych typów wierszy.
Polemizowałbym ze zdaniem jastrz, bo uważam że muzyka
również powinna trafiać "pod strzechy" i lepiej, że w
Parku Zdrojowym gra grupa MoCarta niż akcent czy bayer
full. Te ostatnie zespoły hołubi nasz "mecenas sztuki"
pan Kurski. Podejmując wątek kabaretów, to niestety te
wartościowe skończyły się w momencie promowania
standup'ów gdzie nic nie musi być śmieszne ale
koniecznie wulgarne.
Witaj Arku,
Też uważam tych panów za super speców. Przede
wszystkim świtnych muzyków. Wypunktowałeś wybornie
wszystkie cechy i zalety tej grupy. Brawo!
Pozdrawiam Ciebie serdecznie z dużym uznaniem dla
Villanelli :)
Świetnie napisane. :)
Pozdrawiam :)