Villanella Niewiosenna
/modyfikowany 17.02 - rym B/
Drzemię, kiedy mi popadnie,
Dziadek nie wie, czy kolacjał.
Pomóż dobry Jezu, Panie!
Znów o trzeciej gdzieś przy ranie,
Villanelli starej specjał...
A śpię, kiedy mi popadnie.
I egzemplifikowanie
Jak ktoś „czjasy” poprzestawiał —
Nie wskazuje już poprawnie.
Brzaskiem, wnetki, mąż powstanie,
A kakałka synek zechciał.
Po tym coś i mnie napadnie.
Spoczniejemy, gdy po „pa”—dnie-
Je. A niczyj, w kosz potrącał,
Tropiąc w śmieciach, gdzie jedzenie.
Przedstawienia przedostatnie,
Z balkonikiem – Julia — krzyczał.
Piszę, kiedy mi popadnie.
Nie–Visenna, nieporadnie.
https://poezja.org/utwor/167002-villanella-niewiosenna
Komentarze (26)
oryginalna wariacja niewyspanej mamy.
brawo za twórczy eksperyment. :)
Bardzo dziękuję, pozdrawiam serdecznie :)
Bardzooo na tak Podziwiam i zazdraszczam w sensie
pozytywnym
Pozdrawiam serdecznie Agrafko:)
Bardzo ciekawe strofy,pozdrawiam ze Śląska :)
Witaj,
wróciłam tutaj kolejny raz...
Masz tego typu tekstów zwolenników.
Ja gustuję w tej 'innej' twórczości.
Ale czytam i cenię taką jak ta; zawiłą, pełną
niedomówień.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie piszesz. Nietuzinkowo.
Pozdrawiam.
Brawo! Kapitalnie!
Swoją drogą jakiś nowy świt dla vilanelli nastał
ostatnio ;)
:-) wiem, wiem, że smutno... ale i tak się uśmiecham,
mam tak zawsze gdy czytam COŚ naprawdę dobrego, brawo
:-)
Bardzo ciekawie. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za czytanie.
Smutno mi dziś za villanellą, więc sobie poprawiłam i
wstawiłam drugą wersję.
Agatko, ale w tym kunsztu... pięknie i smutno,
miłej niedzieli
Zatrzymujący przekaz, podoba się wiersz :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Podoba się i już.
Pozdrawiam.
ciekawie nietuzinkowo o życiu rodzinnym :-)
pozdrawiam
Witaj Agatko:)
No nieco się nagimnastykowałem przy czytaniu Twojego
wiersza ale jakoś poszło.I tylko szkoda,że smutno:)
Pozdrawiam serdecznie:)