Vivant mulieres!
Dopóki wino w szklance i
Dopóki żaru ciut we krwi,
Wciąż przed ostatnim Amen,
Póki dziewczyny wkoło są,
Takie, co to się nocą śnią –
Ja kochać nie przestanę.
Choć bliżej już Charona łódź,
Choć bez pastylki gaśnie chuć,
Wysiada to i owo,
Wystarczy uśmiech, miły gest
I jużem w sieci Waszej jest,
Kocham Was wciąż na nowo!
Więc w głowie mi się tłucze myśl,
By Wasze zdrowie wypić dziś
Chociażby i ziółkami.
Nie ważny trunek. Ważne to
Byście nam żyły przez lat sto
I sto lat żyły z nami!
Komentarze (17)
ładny toast:)
;)
:-) bardzo ładne "na zdrowie" wzajemnie wszystkiego
najlepszego :-)
Miło, że jeszcze są panowie tak pełni werwy.
Ślę uśmiech i plusa
Świetny!Nie wiem jak ten Charon bliski, w sumie to
komu to wiedzieć, ale energii w peelu tyle, starczyło
by jej na obdarowanie kilku zblazowanych nastolatków
;)
Witaj,
bardzo kokieteryjne...
Z pozdrowieniami i /+/
Witaj Michale:)
Ja też jestem za tym acz byłbym też za "nieważne" :)
Pozdrawiam:)
Na zdrowie!
Napisałabym jednak /nieważny/
Pozdrawiam :)
:) O drugiej stronie też tak można powiedzieć. :)
O jak pięknie, z życzeniami i Tobie zdrowia życzę.
Pozdrawiam :)
Fajny tekst (nie tylko na dzień kobiet). Miłej
niedzieli:)
dziś wszystkie kobiety pokłon Michale Ci oddadzą ...ja
też piję bardzo często za zdrowie Pań ..niech żyją nam
na pocieszenie ...
O jak słodko o nas...miłej niedzieli. Zaparzyłam
własnie ziółka!
O jak słodko o nas...miłej niedzieli. Zaparzyłam
własnie ziółka!
No jak nie, jak tak - bez "dartego pierza" nic nie
wart ten świat;)
Pozdrawiam cieplutko:) Ewa "puch marny".
/nieważny/
Taki toast warto wznieść - fajny wiersz.