...w:)...
gdy wieczór zapadł ciszą powiało
zza ciemnej tafli lico się ukazało
uśmiechem spojrzenie radowało
do północy jak czarodziej pełen wdzięku
ukazywał swoje piękno zmieniając pozy
z koła cudowny owal wyczarował
niczym duża bańka kolorowa
złoto-pomarańczowo-rubinowa
a na wierzchołku czapeczkę czerwoną
dłoń swoją wysunął dłoń bursztynową
niczym różdżkę do zapalania gwiazd
lecz najpierw pod sobą wyczarował złoty
most
w sobie zegar ustawił na godzinę piątą
przestawiając go później na za pięć
szósta
znikał i pojawiał się jakby w ciuciubabkę
grał
pokazując swój złoty blask otoczony białą
aureolą
Wielki pomyślałam-co chciał
powiedzieć?...
...na drugi dzień wstał 23/25
2011-09-06
Komentarze (7)
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i słoneczny:)przesyłam
:)
Cudnie wyczarowany obrazowy wiersz, aż dziw, że tak
mało głosów! Pozdrawiam serdecznie:-)
twój wiersz jest jak piękna baśń-co dzieciństwo
przypomina,dużo uczuć,ładunek
emocji,ciepło...pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz wyczarowałaś. Pozdrawiam Cię bardzo
serdecznie Nea i życzę miłej niedzieli
Uwielbiam do Ciebie zaglądać neo bo piszesz sercem.
Pozdrawiam cieplutko paa
Przepiękny wiersz . Pozdrawiam
Obrazowo czarujesz:)