*W kołysce marzeń*
O zachodzie słońca
rozpłynę się nad jeziorem westchnień
kołysana cichym szeptem tataraków
wyłaniających się znad mgieł…
rozmarzę się w blasku księżyca
który rozjaśni me blade lica
i w słodkim śnie zatopię się
…aż świt wyłowi mnie na brzeg
szarej rzeczywistości…
10/12/2007r.
autor
Violetus Pospolitus
Dodano: 2007-12-11 00:08:19
Ten wiersz przeczytano 939 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Piękny wiersz.. Przekazał uczucia te najlepsze, które
płyną z marzeń
marzenia niczym mgiełka .. tak niech trwa..niezłe))
...by pomalować ją kolorami moich marzeń,
a wschodzące słońce
zawstydzić
na zawsze
Czasem warto pomarzyć a jeszcze tym bardziej gdy się
ma przed oczami taką super ciekawą treść wiersza.
Rozmarzyłam się dokładnie.
rozmarzyłem się ukołysany w twojej kołysce...tak lekko
ciepło i przyjemnie....romantycznie...ulga bo tak
daleko od szarości..dziekuje...
Czasami dobrze się tak rozkołysać w marzeniach,zamknąć
oczy,nie myśleć o niczym...ale w końcu trzeba kiedyś
wrócić do tej szarej
rzeczywistości..nieprawdaż?pięknie Violu
napisane..pozdrawiam i plusik zostawiam..
bardzo ladne sa Twoje marzenia i pieknie je
przedstawilas ale szara rzeczywistosc bierze gore jak
sie ze snu budzisz
Świt brutalnie wyłaniający ze świata marzeń...Niestety
zawsze nas budzi ze snu...
bardzo ładny wiersz....marzenia przy blasku księżyca
...a kiedy już z tych marzeń powrócisz do szarej
rzeczywistości...wszystko nabiera innych barw...
...najsmutniejsze jest to, ze z krainy pieknych
marzen, gdzie swoim tchnieniem utulaja nas do snu
wybija nas szara rzeczywistosc, od ktorej nie ma
ucieczki...
Ja też często rozpływam się wraz z zachodem słońca...
Pieknie. Bardzo kolorowy wiersz.
Nie wychodz z tej kołyski tak w niej cieplutko i
romantycznie
delikatny obraz marzeń....ach, nigdy go spod powiek
nie wyrzucać.....
ale nadal pozostaniesz piękna, mimo szarej
rzeczywistości ...
W takich snach chcialoby sie pozostac..
i nigdy nie budzic..sliczne marzenie.