*W kołysce marzeń*
O zachodzie słońca
rozpłynę się nad jeziorem westchnień
kołysana cichym szeptem tataraków
wyłaniających się znad mgieł…
rozmarzę się w blasku księżyca
który rozjaśni me blade lica
i w słodkim śnie zatopię się
…aż świt wyłowi mnie na brzeg
szarej rzeczywistości…
10/12/2007r.
autor
Violetus Pospolitus
Dodano: 2007-12-11 00:08:19
Ten wiersz przeczytano 940 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Dreamin or Live this is a question :P / mozna łączyć
rzeczywistosć z rózowym światem wcale nie musi nas
wyłowić sportotem do szarosci:) trzeba tlyko chciec
Bardzo piękne marzenia i ...jak to w życiu bywa sen
się rozpływa....wiersz kołyze spokojem.
/…aż świt wyłowi mnie na brzeg
szarej rzeczywistości…/ a gdyby tak...pozostać
tym czarownym śnie?