W pułapce uczuć
Łzy z oczu płyną
Wracają wspomnienia
Skrzywdziłam Ciebie i samą siebie
Czasu nikt nie wróci
Mej męki nic nie skróci
Na zawsze pogrążona
W marzeniach nie do spełnienia
Zatracam się bezpowrotnie
Chce uciec ale dokąd ?
Droga bez wyjścia niczym
W zaułku ślepa uliczka
Znów powraca ta beznadzieja
Jak bumerang uderza głęboko
W serce, rani na wskroś przebija
Lata upłynęły, czas mija
Lecz od środka mnie wciąż
To zabija , za każdym razem
Gdy pomyślę o Tobie
Pod powiekami zbierają się
Krople bezradności i tęsknoty
Nadchodzi ulga stan otępienia
Chwilowy brak czucia
Zapomnienie ...
Tak tkwię w tym maraźmie
Jak opętana, próbuję się wyrwać
Z objęć jego, nadaremnie
Mocno mnie trzyma nie chce puścić
Na nowo z wielką falą uderza
Odbiera nadzieję na miłość
Szczęście, radość życia
Wypala od środka
Zostawia pustkę i zgliszcza
Na powrót z podwójną siłą
Zabija wyniszcza ...
Komentarze (7)
Miłość, najpiękniejsze uczucie na świecie daje siłę i
szczęście, którego człowiek nie jest w stanie opisać.
A jednak sprawia, że odsłaniamy się przed drugą osobą
i często czujemy się zranieni. Pełna sprzeczności –
daje nam wolność, ale nakłada na nas ograniczenia.
Miłość sprawia, że poświęcamy się dla innych,
oczekując odwzajemnienia.
Pozdrawiam :)
Mocny wiersz...
Ładny, ciekawy wiersz. Ja za Halinka. Dobrze on
skomentowała. Pozdrawiam.
Smutna życiowa refleksja.
Skłaniasz do przemyśleń nad wartościami życia.
Pozdrawiam.
Marek
CZASEM TRUDNO NAPRAWIĆ SWÓJ BŁĄD- POZOSTAJE GORYCZ I
ŻAL
Tak bywa, prawdziwe uczucie wskrzesza do dzisłania,
ale i wnętrze "zabija"...pozdrawiam
Tak tkwie...próbuje...ę winno być,
Odebrać nadzieję na miłość...