(w starej kamienicy za parkiem)
w starej kamienicy za parkiem
kupiłam dla nas małe mieszkanie
teraz muszę się jeszcze postarać nim
drzewa zrzucą ciężar przegrzanych liści
o solidniejsze zamki do nowego życia
czy wiesz jak trudno w dzisiejszych
czasach
łatać dziury zrodzone z błahych
niedomówień
lubisz we mnie ten niepoprawny romantyzm
a ja będę lubić zmieniać kierunki pór roku
dla ciebie stanę się wróżką w magicznym
domu
nocami z dwudziestostopniowym mrozem
otworzę nieszczelne okna wpuszczając
do łóżka rozognione niebo i spijając jego
blask
wywołam rumieńce na twej wychłodzonej
twarzy
nawet kiedy ciała będą topić się niczym
wosk
bo klimatyzacja jak zwykle siądzie w
lipcu
wyciągnę dłonie po pierwszy świąteczny
śnieg
i soplami lodu wrosnę w kształt twoich warg
w każdy nasz niespokojny czas
wyszeptam ci że nawet ten śmieszny
wiklinowy fotel którego tak nie znoszę
zastąpi mi skórzane obicia z widokiem
na paryskie rue de rivoli o świcie
póki nie zasypiamy z sercem głodnym
miłości
jesteśmy zwycięzcami w wyścigu szczurów
Komentarze (6)
Piękny wiersz ,niewazne rzeczy materialne
najwazniejsze uczucie miłości wzajemnej wowczas
wszystko jest piękne .Wystarczy do szczescia po prostu
byc razem.Bardzo mi się podoba.
Tak, dokąd miłości w nas mieszka każdy dom będzie
magiczny, każde zdarzenie będzie miało barwy
szczęścia, a życie sens. Piękna poetycka refleksja,
pozdrawiam.
Cudne metafory ,przepiękny wiersz ,rozmarzyłam się w
zaczytaniu...
witam z uśmiechem i życzę dużo miłości w mowym
mieszkanku, mieszkaj sobie dobrze, piękny wiersz
Poetycko...rozmarzyłam się...pozdrawiam.
wiersz bardzo wyrazisty i powabny,dziala na moje
zmysly...uczta dla oka:)