Wakacje!
Dzisiaj Hania, moja żona
zabiła mi ćwieka,
powiedziała, że nam życie
przez palce przecieka.
- Nigdzie nie chcesz ze mną jechać
(z niesmakiem dodaje)
wszak chciałabym zwiedzić Polskę
albo inne kraje.
I nie wspomnę ile razy
wczasy obiecałeś,
jednak na mnie chyba tracić
pieniędzy nie chciałeś.
Przecież bieda nam nie grozi
są nawet kredyty,
a ty ciągle jesteś Krzysiu
jakiś nieużyty.
Nawet sołtys swoją lubą
nad morze zabiera,
chociaż mówią, że to flejtuch
i w dodatku sknera!
- Jak zamienisz w łóżku „ugór”
na prawdziwą „orkę”
to zabiorę ciebie miła
choćby na Majorkę!
Komentarze (48)
A jak będą czary,
to i Baleary.
Prawie się posikałem. :):):)
Krzysiu bierz się do roboty bo żona odejdzie nie
tracąc przy Tobie cnoty ...
A gdzie bezinteresowność? ;)
Wiersz świetny, uśmiechnęłam się :)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom... Jak Hania
przeliczy Ci orkę na skiby to będziesz ją musiał wziąć
na Karaiby, a to nie są tanie rzeczy jak mówi Ferdek
Kiepski... Pozdrawiam Cę serdecznie Krzysiu :)
Paskudny szantaż. Życzę, żeby był owocny.
Serdecznie wszystkim dziękuję za sympatyczne
komentarze i dodatkowo Ani(krzemance) za moje
błądzenie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
:)) Trudno się nie uśmiechnąć przy takim warunku.
Msz dobrze byłoby zamienić "nawet" na "miła" lub
inaczej, bo "choćby" jest jego synonimem.
Miłej niedzieli:)
Nic bezinteresowności :) :)
Dzueki za powód do usmiechu u ciebie zawsze można na
to liczyć :)
Pozdrawiam
☀
obietnica jest, choć za małe ale...
(zawsze potrafisz rozbawić czytelnika)
Ha,ha,ha-dobre coś za coś...ty to potrafisz Krzysiu
człowieka ubawić...pozdrawiam i żonkę też.
W w tym roku jest argument, żeby nigdzie nie jechać,
tym bardziej za granicę. Masz temperaturę 37 stopni i
już do samolotu nie wejdziesz. Pozdrawiam.
I już mi się buzia śmieje od ucha do ucha. Potrafisz
Krzysiu rozbawić. Tylko kto komu zabił ćwieka?
Myślę, że Majorka będzie! Serdeczności z uśmiechem
zostawiam.
Oj! Koniec pachnie szantażem.
Myślę, że jeśli pojedziecie na wymarzone wakacje, to
dopiero będzie orka!!
Pozdrawiam oboje małżonków bardzo serdecznie.
Oj, Ciebie zawsze warto z rana poczytać dla poprawy
humoru :)
A może tak bezinteresownie sprawić Hani przyjemność i
zabrać ją na wczasy ;)
Pozdrawiam Krzychu serdecznie :)
Ładnie.