Wakacje pod Gruszą
Nilsowi i Mirandzie z Goes w Holandii
Mam, złapałem,
dwie sekundy Ciebie w ręku trzymałem,
potem położyłem, nie rzuciłem !
ogonka nie urwałem,
a ziemi Tobą nie pokrywałem.
Jeszcze milion innych sióstr i braci,
żadne z was mi nie uleci.
Potem was poukładam, razem,
powsadzam,
nie, nie obijam, tylko układam.
Rwę i układam,
pięć pięćdziesiąt co godzinę składam.
Jeszcze jeden kuferek,
tylko Sztuka,
i już Wami pełna skrzynia stuka,
wiezie, wiezie ją szef do chłodni,
wyjmie Was później ,za parę tygodni.
A ja dalej rwę, siostrę, stryja, brata
dużo, dużo rodzin już zerwałem,
nikogo w pokoleniu nie omijałem.
A i tak do końca wiele innych,
Gruszek się nie doczekałem.
lekka robota, ale tak nudna ,że człowiek zaczyna "świrować".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.