Wakacje z.... Proza.
Lato, tamtego roku było upalne z
bezchmurnym ,
szafirowym niebem, z falistymi, opadającymi
ku rzece łąkami, pełnymi różowych kwiatów,
z czystą, chłodną wodą płynącą wśród
traw,
w której słońcu migotały połyskujące
rybki.
Postanowiłam , wraz z nastoletnimi
córkami,
spędzić urlop właśnie w takim uroczym
miejscu,
z dala od siedzib ludzkich, wśród pól i
przecudnej
przyrody w pusto stojącym domku mojej
kuzynki,
który już od wczesnej wiosny tonął w
powodzi
zieleni i kwiatów otaczającego go ogrodu, z
niskim
parkanem porośniętym teraz bluszczem, z
ceglanymi
ścieżkami ginącymi w dżungli ziemskiego
Edenu,
zapraszającego do odpoczynku, gdzie kosy
pogwizdywały w zaroślach, a powietrze było
tak świeże i przeźroczyste jak złote
wino.
Pośród pól z łanem blado złocistej
pszenicy,
lekko falującej od podmuchów wiatru i
zapachu
kwitnącego, złotego łubinu, drogą
przypominającą wstęgę polnych kwiatów,
wzdłuż
której kwitły maki i chabry na tle
dojrzewających
w słońcu zbóż i roślin pachnących latem.
Rozkoszowaliśmy się pięknem tego
miejsca
w ciągu dnia, nakrapianego plamami
słońca
i cienia, a nad tym wszystkim przeciągały
na
błękicie popołudniowego nieba szeregi,
puszystych, białych chmur zmierzających ku
zachodowi ,lecz kiedy nastał
wieczór….
C.D.N.
Tessa50
Kochana, poprawiłam i dziękuję za uwagę, cieplutko ściskam - Teresa.
Komentarze (10)
Urocze wersy wprawiają w przyjemne rozmarzenie :)
Pozdrawiam :)
przyjemnie się czyta .. pozdrawiam serdecznie ...
"W tym białym domu, w tym pokoju
gdzie cudze meble postawiono,
musimy skończyć naszą dawną
rozmowę, smutnie nie skończoną." - tak jakoś Julian, z
twojej prozy wychynął... Tesso50, bardzo serdecznie
pozdrawiam.
Z wielką przyjemnoscia spędziłbym takie wakacje...w
tak malowniczej scenerii...pozdrawiam
Tesso pięknie, czekam na powieść, pozdrawiam:)
Ja też tam chcę :)))
Pozdrowionka :))))
witaj moja piękna "prozo", nie zawiodłaś i tym razem.w
jednej chwili znalazłem się wśród falujących zbóż,
zapachów ziół,
krzyku przelatujących ptaków.
ziemski Eden. czekam na c.d.
pozdrawiam.
niezły wstęp do nowelki
o jak fajnie :-) znowu piękna opowieść i do tego to
zakończenie bez końca, aż chce sie wiedzieć co będzie
dalej... pierwsze co przyszło mi do głowy to to, że
wieczorem przyleciały komary, zeby popsuc Wam idyllę
ale pewnie i na nie znalazła sie rada, może gdzieś w
pobliżu rosną tuje i komary zrejterowały ;-)
Czuję niedosyt, chętnie bym jeszcze poczytała i
przeniosła się w tamten piękny świat.