Walc

ach te walce, niezapomniane, tanga, przytulanie..sama
radość, balowanie:))

"Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce w ogniu
drżą"... Piękny to bal. I wiersz. Tym bardziej.

"tańcz mnie po miłości kres"
pod wpływem Twych słów śpiewam...

Walczyk ...aż chce się wirować. Piekny wiersz :)

No oczywiście lekki wiersz jak taniec. Jakbym widziała
wirującą w zwiewnej sukni tancerkę.

Wirujesz jak nimfa na palcach...och jak ja bym chciała
tak wirować...

Twój wiersz sam zaprasza do tańca,płynny i
lekki,delikatny jak walc...

Rytmiczny, nawet można go zatańczyć na trzy czwarte, z
ładnymi rymami. Trochę czasomierz mnie zaskoczył, ale
rozumiem zamysł.Lubię walce, też kiedyś popełniłam na
ten temat wiersz.

niech nie łamie, ani czasomierz ani inny przedmiot
czy podmiot, a walc w swej krasie będzie wspominać
zawsze.

Twój wiersz unosi do walca-pięknie.

Leciutko, na palcach , tanczę z tobą walca- na moim
balu karnawałowym- zapraszam:)

Zatopieni w walcu...leciutko..nie wiedziałam, że można
tańczyć wierszem.

zatraceniu w tańcu... aż na samą myśl nogi rwą się w
rytm muzyki.... ładnie u Ciebie.... pozdrawiam...

walc jest jednym z fascynujacych tańców podobnie jak
tango, wcale się nie starzeje,ładny,ciepły wiersz

Pięknie opisujesz wasz taniec, poczułam się jakbym to
ja wirowała na tej sali- ach ten walc, pozdrawiam.