Walc Belamonte
Zeszyt czarny - a to z tej samej plaży
przetransformować pozytywnie spięcia na
łączach
choć nie znam zwierząt głębinowych
dobrze
to rozedrgane będą wolne dymy
ptaki wlecą przez otwory do piwnic
zaludnić obszerne komnaty
w bytności swej nie spięte
nie znalazłem lęku
to we mgle nad jeziorem ten jedyny raz
łodzie nurkowały zapuszczały kotwice
by nie poniósł ich wiatr
bez pytania o odpowiedź Ojciec zrodził
mnie
tyran naszych serc
pod lodem śpi
na wietrze się przegrzewa noc
na ziemi wśród chwastów chrzęści pełzań
rój
mieszkaniec kret nie wolny
bo nie przyszła ona i zniknęły drzwi
zniweczył się wspólnie ten łagodny Walc
pogodnie zapomniany Belamonte
Komentarze (7)
Poetyckie przesłanie
Pozdrawiam serdecznie :)
Treść wiersza rozbudza wyobraźnię czytelnika. Każdy
wers roztacza przed oczami obrazy.
Pozdrawiam.
Marek
Rozbudziłeś moją wyobraźnię,
swoim wierszem.
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję za pochwałe, ano obrazami się pisze
Anno to ten sam wiersz, powtórka z rozrywki, on
właściwie jest kontynuacją ale Walki , rozwiązaniem
poetyckim
masz nisamowitą wyobraźnię.
Dla mnie to kontynuacja.
To ciąg dalszy- część druga Walc Belamonte- bo już
pierwszą czytałam.
A wiatr zabiera wszystko, by nic nie zostawić.
Poetycko.