Walc z Diabłem
Rozplącz te supły, uwolnij swoje ręce,
idź oczyść twarz, ja jointy skręcę.
Idź z dzieckiem do parku, a nie po flaszkę
do sklepu,
podnieś grosz z chodnika. Pamiętaj, jesteś
wielki, Człowieku.
Cały świat wpadł do jednej ohydnej zupy.
Miłość skwaszona, czarna woda, tlen
zatruty.
Duma na twarzy to twoja najsilniejsza
tarcza,
tym razem nieskuteczna - Diabeł zaprasza
cię do walca.
Huragan kłopotów ciągle twoją głową
targa,
dostajesz od życia mniejszą połowę zgnitego
jabłka.
Uśmiechu ci nie powraca nawet mocna
trawa.
To wszystko cię przerosło - woda z rzeki
wylała.
Brakuje ci oddechu, zaczynasz mielić w
zębach tytoń,
właśnie cię połyka o czerwonych oczach
pyton.
Wróć szybko do tych dni, gdy serce miałeś
bardzo dzielne.
Człowieku, czas wziąć sprawy w swoje ręce.
Komentarze (4)
Jabłko dzielone nierówno na dwa ;P .
Jabłko dzielone nierówno na dwa ;P .
A jak się poznaje mniejszą połowę od większej?
Chyba sam diabeł podzielił jabłko na mniejszą i
wiekszą połowę:)Pozdrawiam serdecznie+++