Walczyliśmy...
Kiedy się dusza zechciała z Ciebie
Wydostać w końcu na tamten świat
Jesteś gdzieś w górze, wierze że w
niebie
A tu cierpienie i bólu kwiat
Przegrać nie znaczy nie mieć racji
Nie podjąć walki nie znaczy stchórzyć
Żyłaś wciąż w świecie własnych
frustracji
Wszystko co było zdołali zburzyć
Wszystko co piękne i prawdziwe
Szczere, radosne i kochane
Wszystkie uczucia, kiedyś żywe
W zazdrości błoto dziś wdeptane
Zostały po nas tylko wspomnienia
Wspólnie spędzonych szczęśliwych dni
I nie spełnione, skryte marzenia
Ten pęd ku światu co w nas tkwił
Wciąż walczyliśmy, było warto
Za miłość szczerą przelać krew
Tak jak w pokerze silną kartą
Bo życie tylko ciągły blef...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.