Walentynki
Serce mnie boli , ogromne bóle głowy
drżę cały ze strachu i ze zmęczenia
za dużo miałaś dzisiaj do powiedzenia
w ten fatalny wieczór walentynkowy
Rozstrzeliłaś moje myśli po pokoju
teraz muszę sam ich szukać i pozbierać
nic nie mówiłaś że mam już wybierać
miałaś dać mi jeszcze troszkę spokoju
A ty z biczowałaś moje wszystkie słowa
aż pręgi czuje na samym końcu języka
gdzie o ślinę ich czubek się potyka
a miały nowe mosty dla nas zbudować
Teraz chcesz zbombardować mnie gestami
bo w mojej głowie istnieje nieporządek
gdzie ja miałem oczy , a gdzie rozsądek
kiedy obdarowywałem cię złotymi kwiatami
Teraz nie powiem nic bo ciebie się boje
gdy wreszcie zostaniemy sami zupełnie
sami
pomiędzy niewidomymi i głuchymi ścianami
ty i ja pogrzebiemy na zawsze nas dwoje!
Komentarze (3)
rozstania są trudne i bolesne,czasami warto ugryźć się
w język by nie żałować później niepotrzebnych
słów...niestety nie każdy potrafi zahamować potok
emocji
uczuciowe, podoba mi się, dziękuje za to bo dało mi
wiele do myślenia:)
popraw parę literówek (boję) ładne wyznanie, w
stosownym czasie