walentynkowa przekora
chwilówka:)
zraniona dusza - mówią.
nie wiem, czy mam jeszcze duszę.
- zakochaj się, sprawdź - podszept.
- odczep się, niczego robić nie muszę.
po co znowu 'ochać' i 'achać',
dręczyć się niepewnością?
nocą w poduszkę szlochać,
pytam: no po co?
nie, ja dziękuję;
bo teraz, gdy słońce zachodzi
psia wierność na świeczniku,
a nie eros czarodziej.
zresztą,
miłość to kula u nogi,
a nie jakieś tam uskrzydlanie.
kto kochał, zna jej ciężar.
słodki - ktoś mi podpowie.
cóż z tego? i tak go chrzanię.
Komentarze (34)
No coz, miejmy nadzieje, ze ten stan sie zmieni u
peelki.
Pozdrawiam:)
Życiowy przekaz.
Czasami tak niestety bywa, że miłość przynosi więcej
smutku niż radości.
Pozdrawiam:)
Dziś Walentynki i wszystkim w głowie szumi :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Taaa...miłosc...ech...pozdrawiam.:)