Walka...
„Jeżeli wiatr Ci nie sprzyja, użyj wioseł." przysłowie łacińskie
W otchłani rozpaczy ginę,
puchar po brzegi wypełniony smutkiem.
Zanurzam się powoli, ostrożnie,
ale nieuchronnie, bezpowrotnie.
Łapię chciwie każdy oddech.
Rozpacz, smutek, gorzka łza,
a pośrodku bezbronna, naga ja.
Wyje wicher, burza walkę toczy.
Już tego nie widzę,
cichutko zgasły,
załzawione, zmęczone oczy...
Komentarze (30)
Bardzo smutny, życiowy wiersz, msz warto walczyć, ale
czasem sił zabraknie, niestety.
Pozdrawiam serdecznie Gabrysiu, oby tych sił było w
nas jak najwięcej, bo one potrzebne, by trudy życia
pokonywać...
Zatrzymał,pozdrawiam.
Przepiękny wiersz, choć tak baardzo smutny, tak wiele
w nim poezji - poezji bólu. Serdecznie pozdrawiam.
Wszechogarniający smutek topi wszystko we łzach.
Rozpacz, która pochłania każdą pozytywną myśl prowadzi
do totalnej bezradności...jak walczyć, skąd brać siłę?
Smutny wiersz skłania do refleksji...
Pozdrawiam ciepło:)
Życzę peelce wygranej w walce.
Pozdrawiam
Bezsilność to czasami definicja człowieczeństwa...
Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Podzrawiam
serdecznie :-)
Smutne, jakże to smutne.
Ślę uśmiechy. :):)
Ja powtórzę za Marylą
Zabrzmiało tragiczne, ale poddawać się nie wolno i nie
warto, niech zły los nie zwycięża.
Pozdrawiam ciepło :)
Nie wolno się poddawać.Z każdej walki wychodźmy
mocniejsi.Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie, człowiek czasem nie ma siły, a Ty doskonale
oddałaś ten moment poddania się.
Dzień dobry,
to bardzo smutny tekst.
Mam nadzieję, ze to tylko nastrój twórczy...
Usmiech, pozdrowienia i /+/
Wygranej życzę, pozdrawiam ciepło.
Gabi smutna ta walka, ale wiem że wygrasz...
pozdrawiam ciepło
Gabi walczysz ze Sobą,
moja Ty niebogo.
Pozdrawiam, nieraz też tak się czuję jakbym był nagi
żaden bodziec do mnie nie dociera, a powinien.