walka z czasem
czas kreśli na twarzy przemijanie
naturalne i piękne barwy
w każdym wieku ludzkiego życia
a gwiazdy i nie gwiazdy patrzą
w lustro na swe odbicie
blaski urody gasną a one chcą jaśniej
i jaśniej blaskiem zachwycać
unoszą swoje spojrzenia w górę
oddały by nawet diabłu dusze
by błyszczeć wiecznie
na firmamencie błękitnego nieba
płoną pożądaniem ciała i jak ćmy
wpadają pod skalpel chirurga
krew silikon - zamarły dzień
wiatr ciało budzi - umiera dusza
sztuczna maska a oczy przymglone
błyszczą gwiazdy pośród gwiazd
piękne jak lalki Barbie w żałobie
Komentarze (4)
Bardzo dobry wiersz,każda z nas chciałaby
wyglądać zawsze pięknie i młodo.
Pozdrawiam.
Chcesz byc piękną musisz cierpiec, ale czy warto.
Lepiej pięknie i godnie się zestarzec.
bardzo dobry wiersz o wzniosłości, powszedności,
super. pozdrawiam
ciekawy opis rzeczywistości i naszego podążania do
bycia ciągle idealnymi, gonienia za nieosiągalnym