Walka o dzisiejszy dzień
gdzie znikło słońce dzieciństwa
gdzie uśmiechnięta twarz matki
gdzie kwiaty, łąki, drzewa
zostały tylko wspomnienia
wyskubywane jak rodzynki
z bożonarodzeniowego ciasta
raz do roku
co będzie jutro, za miesiąc, rok
dokąd polecę z wiatrem dorosłości
może życie zmiecie mnie
jak przemijający jesienny liść
starą miotłą ludzkich sądów
przeszłość walczy z przyszłością
a terażniejszość to ja
stoję jak rycerz z mieczem serca
walczę by pogodzić jutro z wczorajbo tylko
tak
można odnaleźć
dzisiejszy dzień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.