Walka płci...
"Nikt nigdy nie zwycięży w walce płci. Zbyt wiele tu bratania się z wrogiem" /H. Kissinger/
dowodzą uczeni a także potocznie
mówi się o walce jaką toczy płeć
zachodzi pytanie co w takiej batalii
jedna płeć od drugiej może chcieć
kobieta z mężczyzną często stają w
szranki
chcą równouprawnień i za to im chwała
ale tak naprawdę gdy się wejrzy głębiej
to w walce tej zawsze jest fenomen ciała
gdy facet popatrzy i zmysły rozbudzi
kobieta nie wrogiem - jest raczej
bratanie
ważnym aby oręż ich wtedy nie zawiódł
a z walki wynikło wzajemne kochanie
Komentarze (7)
Tylko sobie życzyć, aby tak było...choć powinno być
regułą co do czego służy no i może troszkę komu...oręż
to ważny czynnik...wiersz warty
zapamiętania...powodzenia
Może jak nie da się pokonać wroga warto zrobić
wszystko aby został on przyjacielem. To chyba
najlepsze rozwiązanie. Pozdrawiam:)
Świetna puenta :)))))
Już podczas tasowania wiele jest elementów wojenno -
partyzanckiego zachowania. Pozdrówko
Uśmiałam się z tych Twoich wywodów.Najbardziej jednak
podoba mi się motto,którym ozdobiłeś wiersz.Gratuluję
poczucia humoru.
masz rację bo po co walczyc jak przecież tyle lepszych
uczuć można sobie dać :)
Zatem życzę, aby oręż Cię nie zawiódł :)).. M.