WALKA O SĄDY
Michał Jan Sar
Przyszedł chłop do sądu
i znalazł grosik.
Znalazł to czego nie szukał.
Zaczęli się dziwić.
Jakby to był jakiś banknot,
to wszystko byłoby dobrze.
Wiadomo krążą pieniądze,
ale grosik
to jakaś niesprawiedliwość.
Chłop wyszedł zadowolony,
chociaż mam grosik pomyślał,
inni nawet tego
tam nie znajdują.
Komentarze (4)
Życie znośniejszym się staje gdy bierzemy co los
daje...:)
Świetne, bardzo pomysłowa ironia, pozdrawiam
serdecznie;)
Super ironia. Grosik na szczęście :)
Grosz do grosza a będzie kokosza :)
Fajna ironia :) Pozdrawiam :)