Walka z własnym przeznaczeniem
Każdy z nas dźwiga własny los,
Który jest wielkim utrapieniem.
I nawet nie wie, jaki cios,
Przyniesie nowe nam cierpienie.
I nawet nie wie jak mu sprostać,
Jeśli takowe się przydarzy.
Czy obojętnym ma pozostać,
A mięsień nie drgnie też na twarzy.
Czy paść spychany snem boleści,
Na samo dno przepastnej dumy.
Nie wchodząc w sens pokrętnej treści,
Skoro przepadły wcześniej tłumy.
Każdy z nas dźwiga własną ciemność,
Która otacza nas cierpieniem.
I nawet nie wie jak daremną,
Jest walka z własnym przeznaczeniem.
Komentarze (7)
Świetna refleksja. Każdy z nas musi się zmierzyć z
taką walką.
Witaj Tadziu:)
Bo każdy jest kowalem swojego losu:)
Jakoś po przecinku duże litery mi nie pasują:)
Pozdrawiam:)
"nawet nie wie jak daremną,
Jest walka z własnym przeznaczeniem".
Bezwolnym być nie można, najlepiej iść naprzeciw
życiu.
Mądry i ciekawy wiersz.
Pozdrawiam :)
jednak próbować można, a nawet trzeba, bo nie należy
się poddawać.
Refleksyjnie. Napisałabym "Na samo dno". Miłego dnia:)
Refleksyjnie. Napisałabym "Na samo dno". Miłego dnia:)
Czasem nadmiar myślenia przeszkadza Czasem bierze się
z bezczynności i zastoju.