Walką za swe błędy ,ukarany...
Strach przed kolejną walką
Zamyka mi oczy ...
Dotyka mnie kolejny cios
Nielicząc który już z kolei
Widzę tylko mrok
Wszędzie jest już pusto
Czekam na przerwe
Na sen ...
Z braku sil
Upadam na me łoże
Wraz z cierpieniem
Zasypiam .. By nazajutrz
Pod przymusem ..
Stanąć w kolejnej rundzie
Znów na ring ..
Wepchnięty jestem przez życie
Zamykam oczy .. w lęku
Czekam na następny cios
Upadam ..
Jak Jezus w swej drodze
Doceniam jego odwage za swą walke
Otwieram oczy ..
Przez łzy ..
Wzrokiem szukam litości
Pomóż ..
Moje serce krzyczy
Lecz mówię szeptem
Pomóż ..
Pomóż mi wstać
Prosze ..
kolejny mój wytwór .. napisane szczerze , ze słów płynących z serca ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.