Wampiry
Może to pora jest taka,
wilgotna, parna, gorąca,
komary nas atakują,
tuż przed zachodem słońca.
Bywają takie nachalne,
szukają zawsze krwi świeżej,
nic nie pomogą perswazje,
i w dobroć ich nie uwierzę.
Szykują sprytnie swe ssawki,
takie niewinne, malutkie,
zaatakują przypadkiem,
wiadomo z bolesnym skutkiem.
Ślad swój zostawią na ciele,
nie zaśniesz przez nie spokojnie,
musisz się zawsze uzbroić,
zanim polegniesz na wojnie.
Słowa nie będą pomocne,
środki chemiczne częściowo,
to co polecam, sprawdziłam,
i mogę poręczyć głową.
Ofiara losu pan komar,
po chwili namiętnej ginie,
ach, gdyby wcześniej to wiedział,
ba, sądził, że się wywinie.
Najgorsze są komarzyce,
one nie znają litości,
wypiją ostatnią kroplę
i twierdzą, że to z miłości.
Zanim więc zasnę wieczorem,
przeglądam wszystko dokładnie
i tłukę je bez skrupułów,
póki ostatnia nie padnie.
Komentarze (10)
To pochodna m.in. powodzi..Legną się bestie na
potęgę..i będzie jeszcze gorzej..Ja? Piszczek
elekrtoniczny kupiłem..Można też tabletki brać, co
zmieniają skład krwi..można witaminę C do spodeczka
wody..albo fioletową lampkę kupić.. Powodzenia w
walce..Kapciem ją, kapciem :).. M.
Świetny wiersz. :) Lubię Twoje poczucie humoru i
oczywiście śpiewność słów :)
lekko z humorem ...nie odpuszczę żadnej komarzycy
pilnuje swoje krwi...pozdrawiam..
Witam. Treść bardzo dobra, obrazowo piszesz o tych
wampirach. Pozdrawiam.
biedne komary ;-) ok, sama ich nie ciepię ;-) bardzo
fajny wiersz i BARDZO na czasie :-)
świetnie napisane,mnie nie gryzą bo jem witamine
B-komplex,ale w domu wale w nie czym popadnie :)
Zaraz za klapkę chwycę i idę tłuc komarzyce.
Bez najmniejszego wstydu przyznaję, że wobec komarzyc
zachowuję się równie krwiożerczo.
Przy okazji przypomnę,że obszar występowania malarii
zbliżył się niebezpiecznie do naszych granic! Trzeba
tłuc!
BWiersz napisany z dużym poczuciem humoru, dobry.