Warkocz szczęścia
Uciec – ale dokąd
jak najdalej stąd
aby nic nie
odczuwać
zapomnieć o
strachu
być bliżej
tęsknoty
dotknąć
pragnień
i poczuć ich
dotyk
spojrzeć na
marzenia
usłyszeć ciepły
glos
jeśli to
możliwe
to
proszę…
może wtedy
magiczne słowa
zatańczą
w rytm znajomej
muzyki
wraz z nimi ja
jestem tutaj
gdzie zieleń
szumi
w liściach dębu
jestem
bo….
chciałbym złapać wiatr jesli wystawi swój warkocz aby dotrzeć tam gdzie podążyły marzenia....
Komentarze (8)
Karolu ,W twoim wierszu niewatpliwie wyczuwalna jest
tesknota ,za czyms czego nie udalo Ci sie uchwycic ,
ciekawie to obrazujesz ,szczegolne wrazenie robi ten
magiczny warkocz...
Bo w liście dębu zaplątane warkocze marzeń takich
rozsądnych. Lub zwariowanych, lecz najważniejszych,
zrodzonych w danej chwili szczęścia płonących
myśli…zaplecionych w warkocze szczęścia.. Niech
się spełnią, czego życzy wielce niepokorna…
Nie da się nigdzie uciec, może to i dobrze, bo
ucieczka to jedno z gorszych rozwiązań, co wyrażasz w
dedykacji pod wierszem „aby dotrzeć tam gdzie
podążyły marzenia” co przekonuje mnie raczej, że
masz wolę ich urzeczywistnienia, a wiersz jak Twoje
wiersze, super.
Zdołasz dogonic marzenia i szczescie chwycic swoje
dłonie.W rytm znajomej muzyki jeszcze zatanczysz.
Witaj.Jak widać nie zawsze wiersze muszą mieć rym aby
były piękne i wyrażały to co czujemy.Mam nadzieję,że
strach ustąpi miejsca tęsknoscie i spełnieniu marzeń.
Ciekawy wiersz, tylko gdzie logika jeśli chcesz złapać
"warkocz szczęścia" i "nie czuć nic" jak wtedy
będziesz szczęśliwy?:)
Łap, łap ten wiatr i jego warkocz. Może uda Ci się
dotrzeć tam... ...gdzie podążyły marzenia :-)
Nie można tak łatwo uciec przed światem, ani przed
miłością tym bardziej...W tym wierszu podmiot liryczny
zatraca się w marzeniu...gdzie "zieleń szumi w
liściach dębu"...A warto marzyć,bo marzenia się
spełniają...warto lapać ten "warkocz szczęścia...'