warkocz tesknoty
on dzwoni dzwoneczkami
białych konwalii
wiosną
w lecie fioletowe
dzwonki i żółte
lwie paszcze rozgrzewają
zieloność lasu
dziewanną
przy polanie
na której jesienią
szczeka jeleń
za sadzawką
kiedy bociany
odlatują i
żabom na sen
się zbiera zimowy
ona zrzuca liście
olch zardzewiałe
szronem i czeka
na pierzynkę śniegu
puchową
którą obudzi
pocałunkiem słońca
przebiśnieg
ogrzewając kiełki
wszystkiego on
autor
Ajsza Munawwar
Dodano: 2017-02-19 02:55:13
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Lubie takie wiersz Posiedze sobie chwilke u Ciebie i
pomarzę :)
Podoba mi się
Pięknie oddana tęsknota.Pozdrawiam serdecznie:)
pozdrawiam i dzięki za komentarz u mnie
piekny wiersz:)
Tęsknota do tego co wokół...pięknie ujęta...idzie
wiosna, wszystko odmieni, tęsknotę
umniejszy...pozdrawiam
przyjemnie tu tak potęsknić...