Warstwy ...
ściany domu nasiąkły kłamstwem
odkładając się w fundamentach
powoli zdzierałam warstwy niczym tapety
i odkrywałam prawdę
już wiem że radość i śmiech
są tylko antykiem lepszych czasów
gdy żyłam nadzieją
ściany domu nasiąkły kłamstwem
odkładając się w fundamentach
powoli zdzierałam warstwy niczym tapety
i odkrywałam prawdę
już wiem że radość i śmiech
są tylko antykiem lepszych czasów
gdy żyłam nadzieją
Komentarze (19)
Smutny refleksyjny wiersz...
Pozdrawiam ciepło :)
W życiu bywają różne smutki i nieraz niestety pojawia
się kłamstwo.
bardzo dobry i zaskakujący wiersz. - Warto pielęgnować
możliwość nadziei.
Pozdrawiam serdecznie Anastazjo:)
Przesyłam pozdrowienia poprzez tchnienie cieplej,
sierpniowej poezji. :)
Tym razem pozdrawiam podmuchem ciepłego, lipcowego
wiatru. I zapraszam do mnie. :)
- a gdy poznamy prawdę - można odgrzybiać
fundament...
Brud, o którym piszesz, nakłada się warstwami. Jak je
zerwiesz, nie zostanie pod spodem nic....
Znakomity wiersz Czesławo.
Ślę moc czerwcowych serdeczności. :)
Dziękuję wszystkim za komentarze:))
jest czas widzenia bólu i czas widzenia radości trzeba
w obojgu znaleźć akceptacje przyszłości
Tak byc moze...
nie wiem, czy są na taki stan dobre rady, ale ja
posadziłbym nowe rośliny. może wtedy ...
pozdrawiam :)
Bardzo smutne podsumowanie
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę artefaktu o mocy spełniania marzeń, te nadają
sens życiu. :):)
tak bywa ... tapetę można wymienić i odnowić ściany
...
...pod starym tynkiem mieszka duch przeszłości
pozdrawiam:))