Warszawa
Oj, Warszawo, Warszawo, Warszawo,
tyś opoką mi w zimie i w lecie,
tyś mi klęską, zwycięstwem i sławą,
i radością największą na świecie…
Tyś mi życia pociechą na starość
i wspomnieniem szalonej młodości,
tyś lekarstwem na smutek i żałość,
i na chwile nostalgii i złości…
I choć jestem od ciebie daleko,
choć z tęsknoty za tobą łka serce,
wiem, że kiedyś znów siądę nad rzeką
przy warszawskiej kochanej Syrence.
A gdy pójdę na spacer w Aleje,
gdy Starówką przebiegnę się żwawo,
znów się okna kamienic zaśmieją…
No i jak cię nie kochać, Warszawo?
Gliwice 28.07.2014 r.
Komentarze (25)
Jaki piękny wiersz Bereni - z tematem pasuje do
tworzonej teraz antologii, nie wiem czy wiesz, że
robimy?
Jaki piękny wiersz Bereni - z tematem pasuje do
tworzonej teraz antologii, nie wiem czy wiesz, że
robimy?
jak pieknie wyrażony (lokalny) patriotyzm.
Jak tu nie kochać tego pięknego miasta.
Pozdrawiam:)
Marek
To nasza stolica. Piękny wiersz
Pozdrawiam ciepło :)
Pięknie o Warszawie...
ślę pozdrowienia prosto z Wrocławia :))
Warszawa to moje miasto rodzinne. Na moich oczach po
zgliszczach wojny była odbudowywana, przy mnie na
metropolię wyrosła. Całe moje rodzinne życie jest
związane z tym miastem. Słonecznie i radośnie
pozdrawiam:)
Warszawa to moje miasto rodzinne. Na moich oczach po
zgliszczach wojny była odbudowywana, przy mnie na
metropolię wyrosła. Całe moje rodzinne życie jest
związane z tym miastem. Słonecznie i radośnie
pozdrawiam:)
a ja kocham warszawską Starówkę i te niezliczone
antykwariaty ;-)
Kocham Warszawę razem z okolicami:). Pozdrawiam